Cuda i dziwy w trybie współpracy
Witam ponowinie...
Podczas gry ze znajomym w trybie Squad Battles znów napotkaliśmy na dość osobliwy problem. Do połowy meczu wszystko działa bez zarzutu — płynnie, bez żadnych zacięć. Niestety, po przerwie zaczyna się prawdziwa magia.
Najpierw obaj mamy czarne ekrany, kompletnie nic się nie dzieje. Po kilkunastu sekundach gra się niby wznawia, ale tylko jednemu z nas — w międzyczasie obaj możemy sobie jeszcze przez chwilę pooglądać puste boisko, żeby dodać całej sytuacji klimatu. Gdy u jednego z nas rozgrywka już trwa, drugi nadal czeka w zawieszeniu.
Po jakichś dziesięciu minutach w grze akcja w końcu rusza też u drugiego gracza… ale wtedy okazuje się, że gramy dwa zupełnie różne mecze. Osoba z opóźnieniem widzi boisko jakby z przeszłości i tak naprawdę tylko obserwuje to, co dzieje się u drugiego gracza. W praktyce wyglądało to tak, że rozmawialiśmy przez mikrofon, a ja musiałem podpowiadać koledze, co dzieje się na boisku – trochę jak przewodnik dla niewidomego.
Po chwili pauza. Czekam, aż gra kolegi „dogoni” moją. Gdy wreszcie obaj jesteśmy w tej samej minucie (72’), jemu włącza się pauza – tak jak powinno być. Po wznowieniu meczu jednak znowu cisza. Tym razem oglądamy sobie powtórki, a po kilkudziesięciu sekundach pojawia się jakaś akcja… ale wszystko zamarza w miejscu. (Tutaj załączyłem filmik).
W tym momencie kolega dalej ogląda powtórki, ja natomiast patrzę, jak zawodnicy stoją nieruchomo, mimo że mecz niby trwa. Co najzabawniejsze – BOT postanowił grać dalej sam ze sobą i ostatecznie wygrał 4:2. Po tym wszystkim musieliśmy wyjść z rozgrywki. Walkower – trudno, przeciwnik był „lepszy”.
A tak serio, to nie rozumiem, jak to możliwe, że gra ma już dwa miesiące, a wciąż pojawiają się tak absurdalne błędy. Wygląda to tak, jakby każda aktualizacja coś naprawiała, a przy okazji psuła coś innego. 300 zł za taki poziom jakości to naprawdę rozczarowujące.