Wedle różnych testerów najbardziej obciążające opcje graficzne to: Resolution (np. 1080p), Anti-Aliasing, Post Processing, Lighting, Shadows, w drugiej kolejności Mesh i Terrain. Ogólnie obniżenie tych suwaków do Low (ja Shadows, Mesh i Terrain wciąż trzymam na Medium, a AA na FXAA mimo wszystko) powinno znacząco podnieść wydajność. Można też wyłączyć takie rzeczy jak HDR, Film Grain, czy Chromatic Aberration. Resztę ustawień można w miarę bezpiecznie trzymać na Medium i powinno działać bez większego problemu. Jakby co, to mam odrobinę gorszy procesor (tzn. w benchmarkach, aczkolwiek jest porównywalny: ma trochę niższą częstotliwość, ale może za to przetwarzać dwa razy więcej wątków, więc to kwestia dyskusyjna) i sporo gorszą kartę (częściowo zoptymalizowaną na DX12, więc tu różnica nie byłaby tak duża, ale jestem na Windows 7, więc nie ma to znaczenia), ale z większym GRAM-em i sam RAM też mam dwa razy większy.
Co jest najbardziej przerażające, pojawia się coraz więcej głosów że po patchu gra chodzi zupełnie inaczej, znacznie gorzej, znacznie bardziej przycina - a nikt z EA nic na ten temat nie mówi. A właściwie mówią: na forum anglojęzycznym pojawił się nawet post człowieka ( http://answers.ea.com/t5/Technical-Issues/Mass-Effect-Andromeda-quot-Stopped-Working-quot-after-the-1-05/m-p/5989524#M8371 ), który kontaktował się z pomocą techniczną EA i któremu powiedziano że po patchu zmieniły się minimalne wymagania. Ponoć komputer tej osoby (specyfikacje poniżej) jest już "zbyt słaby" żeby w ogóle grać i proponują mu po prostu zwrot pieniędzy za grę. IMHO jest to przesada, i zapewne był to po prostu błąd (nie pierwszy) personelu EA... Ale coś jest chyba na rzeczy i rzeczywiście za mocno grzebali w silniku... :-(
Komputer, który "podobno" jest już za słaby: Windows 7, i5-4460 CPU @ 3.20GHz (4 CPUs), 16264MB RAM, NVIDIA GeForce GTX 750 Ti.