Gram w Fifę od początku, od 1993 roku : )
I zgadzam się.
Generalnie grałem zawsze karierę, po 15 i więcej sezonów (za pomocą hacka).
Nie kupiłem EA FC 24, mam np. 17, 18 (świetne), 19tkę (denerwująca), 20tka (świetna! gram non stop), 21 (denerwująca - obrońcy uciekający na boki!), 22 niby fajna, ale denerwująca... 23 jako tako, choć kolorowa i to pchanie kobiet wszędzie. EA FC 24 w EA Play po 2 godzinach wiedziałem, że to szajs... teraz mam na miesiąc EA Play Pro by przetestować porządnie EA FC 25 i niestety im dalej, tym gorzej... na niższych poziomach tłuczesz wszystkich, a na poziomie Klasa Światowa (bo wyżej zaczyna się to, o czym auto pisze - komputer po prostu podaje idealnie do siebie i nawet nie idzie przejąć piłki) plus suwaczki jest jako tako, ale niestety, też są denerwujące problemy... obrona się rozbiega, pomocnicy w ogóle nie biorą udziału w akcjach, nie idzie tworzyć taktyki żadnej, tam się nic nie dzieje, nie ma pomysłu na grę, jest chaos i bzdury... a niby ta edycja to jest "taktyka jest najważniejsza".
Gra wygląda ładnie, ludziki biegają jak nigdy i to wszystko jest piękne (choć trochę przesaturowane, ale delikatne ustawienia w panelu karty graficznej rozwiązują te problemy, bo niestety "dostępność" nic nie daje, wciąż kolory są zbyt soczyste).
Generalnie szkoda, bo mogło być nieźle, nie wiem, czy oni to popsuli jakimś paczem niedawnym, jak zwykle... a niby mieli pomocnicy uczestniczyć...
Nie daj boże zagraj zespołem pod 70 z zespołem 70-parę, grałem Blackburn z Feyenoordem... 0:5 jedna połowa, oni - IDEALNIE, ja - ledwo. Nic nie pomagają suwaczki.
Skryptoza skryptoza skryptoza...
Obrońcy się rozbiegają, truchtają za atakującym AI, pomocnicy nie uczestniczą w konstruowaniu akcji... MASAKRA...
Nie ma nadziei, trzeba wrócić do Fify 20 i tyle, do tego hack na 3-minutowe połowy i jest OK.
