10 months ago
Miłość w The Sims 4 ❤️
Miłość jest jednym z najważniejszych tematów życia simów także mam nadzieję, że ten wątek będzie ciekawy, inspirujący i pomocny 🙂 Podzielcie się zdjęciami waszych zakochanych simów i (o ile macie o...
jeszcze kilka zdjęć z randki simów z poprzedniego pokolenia (ci sami co na zdjęciach z pierwszego postu z Tartosy)
Moja Simka, Naiv, to hardcorowa samotniczka. Nieszczególnie pozwala innym się do siebie zbliżyć, ale kiedy już kogoś do siebie dopuści, otwiera się jak niesklejona folią książka. Łatwo ją przez to zranić, więc najpierw musi poznać kogoś dobrze, aby nie doznała smaku goryczy i żalu, gdyby doszło do zerwania znajomości.
Zwykle trzyma dystans, aby nie dopuścić zbyt szybko emocji do drzwi wyjściowych jej serca, ale zawsze miała słabość do charyzmatycznych wesołków, którym bez wysiłku przychodziło rozbawianie innych.
Nic więc dziwnego, że szybko przyzwyczaiła się do przyjacielskiego Arthura, który okazał się wspaniałym przyjacielem, dla którego z utęsknieniem wyczekiwała każdej wolnej chwili, gdy mogła się z nim spotkać.
Jednak ku zaskoczeniu ich obojga, Naiv mimowolnie zaczęła flirtować z nim, choć Arthur nie wyglądał na takiego, który popędzałby sprawy, aby osiągnąć swój cel. Myślała nawet, że powinna się opamiętać, bo jego koleżeńskie nastawienie nie sugerowało jego romantycznego zainteresowania.
Ku jej zaskoczeniu jednak, kiedy postanowiła zaryzykować wszystko i odważnie złożyła swój pierwszy pocałunek na jego ustach, nie odepchnął jej, ale porwał w objęcia, odwzajemniając jej uczucie.
Na pierwszą ekscytującą randkę wybrali się do baru, gdzie pomimo swojej fobii społecznej, Naiv nie czuła się ani trochę niezręcznie. Skupiona tylko na swojej sympatii, pili drinki i poznawali siebie od nowej strony.
Na kolejną randkę wybrali się do parku. Spędzili miło czas, ciesząc się świeżym powietrzem i porównując swoje umiejętności szachowe. Naiv przegrała więcej razy, ale na jej obronę dodam, że była bardzo rozkojarzona uroczym uśmiechem i hipnotyzującym spojrzeniem jej obiektu westchnień.
Zjedli potem coś sycącego, aby zregenerować szare komórki, oddając się lekkiej rozmowie.
Przed zakończeniem romantycznego spotkania, oddali się całuśnym pieszczotom, ciesząc się wzajemną bliskością i narastającym uczuciem.
Niedługo później zamieszkali razem, wspólnie wykonując domowe obowiązki, wypełniając je radością, jakiej mogli teraz doświadczać.
Arthur nie potrzebował wiele czasu, aby oddać jej w pełni swe serce, duszę oraz ciało, oświadczając się na pierwszym wspólnym zorganizowanym przyjęciu. Wstydził się zrobić to wśród ciekawskich spojrzeń znajomych, więc zwabił ją nad jezioro, aby i jej decyzja nie była spowodowana wpływem tłumu.
Niepotrzebnie jednak bał się odrzucenia, albowiem Naiv bez zawahania przyjęła jego najszczerzej odkryte uczucia i pierścionek mający być początkiem do ich nowego rozdziału w życiu.
Na upamiętnienie tego wydarzenia, wesoło spędzili czas na przyjęciu, informując o zaręczynach.
Spragnieni siebie, szybko wzięli ślub.
Uroczystość wymiany obrączkami i sakramentalne "tak" przypieczętowali namiętnym pocałunkiem, ledwo słysząc radosne oklaski gości weselnych.
Tradycyjne karmienie tortem było nieco dłuższe niż zwykle, gdyż oprócz dzielenia się słodkim ciastem, pochłaniali wzrokiem siebie nawzajem.
Nie zapominając o gościach, sprawdzali zadowolenie z przyjęcia, poświęcając kilka chwil każdemu zaproszonemu, aby nikt nie poczuł się jedynie jak ozdoba sali. Młoda para jednak nie potrafiła powstrzymywać się od flirciarskich spojrzeń oraz romantycznych gestów, rozczulając serca przybyłych.
Kiedy w końcu udało im się wyrwać z centrum uwagi i pozostać sam na sam, Arthur nabrał chęci na bardziej miłosne gesty, posyłając swoją żonę odważnymi spojrzeniami i pocałunkami niemal do nieba.
Ostatnie chwile przed końcem przyjęcia poświęcili sobie nawzajem, zapominając o świecie wokół nich.
Dzięki. 🙂
Chorobowy odpoczynek od pracowniczego stresu wyzwolił ze mnie potwora artystycznego. xD
Spędzę przy komputerze następne dni, przelewając pomysły na papier i klawiaturę.