Świętujemy 25. urodziny The Sims: Ash Wait

Czym na początku zajmowałaś się w The Sims oraz jak Twoja rola zmieniała się na przestrzeni lat?

Oficjalnie dołączyłam do Maxis w 2021 roku. Tak naprawdę przedtem pracowałam jeszcze nad Spark’d – telewizyjnym reality show The Sims – lecz nie byłam wtedy związana z Maxis. Przez pierwsze siedem, osiem miesięcy zajmowałam stanowisko tagging producer, a następnie przeszłam do zespołu tworzącego Kolekcje. Właściwie to objęłam kierownictwo nad Kolekcjami tymczasowo. Nie pokrywało się to z moim doświadczeniem, chociaż dużo czasu spędzałam już wtedy z zespołem Kolekcji, co na pewno mi pomogło. Wiele się dowiedziałam o pracy producenta. Następnie zaczęliśmy szukać kogoś na stanowisko kierownika Kolekcji, a ja zajęłam się tym, co robię do teraz, czyli pracą przy grze podstawowej.

Uwielbiam to zajęcie, ponieważ mogę się skupić na tym, co wzbogaca cały odbiór gry. Tak jak w przypadku najnowszej, jubileuszowej aktualizacji – znalazło się w niej około 70 obiektów do trybu budowania i trybu Stwórz Sima, które unowocześniły całą grę podstawową. Gracze byli niezwykle podekscytowani. Mogę się także skupić na wymyślaniu sposobów na wprowadzanie do gry podstawowej zawartości sprawiających, że gracze poczują się zauważeni, oraz umożliwiających im rozgrywkę, w ramach której będą mogli reprezentować własną, prawdziwą tożsamość. 

Jaki był pierwszy projekt, nad którym pracowałaś?

Na początku pracowałam jako tagging producer, czyli tak naprawdę zajmowałam się w grze organizacją wszystkiego. Gdy zespół pracuje nad dekoracją, nakryciem głowy czy konkretnym rodzajem parceli, tagging producer przygotowuje całe „zaplecze” – na przykład usprawnia proces odnajdywania obiektów, umożliwiając wyszukiwanie według koloru lub stylu. Osoba na tym stanowisku w dużym stopniu zajmuje się także gotowymi pokojami i stylami. 

Doskonale znałam grę oraz miałam mnóstwo dobrych pomysłów związanych z pełnioną przeze mnie rolą. Chociaż gdy rozpoczęłam pracę z ludźmi, których od dawna podziwiałam, miałam świadomość ciężaru, który spoczywał na moich barkach. Jeszcze zanim dołączyłam do The Sims, uczestniczyłam w programie Game Changer – miałam zatem dostęp do treści nieosiągalnych dla pozostałych graczy. Już samo to było niesamowite. Tak więc jestem tu już tak długo oraz mogę robić to, co robię, i po prostu... wciąż mam myśli typu: „O rety, ja pracuję przy The Sims. Ale dziwnie!”. 

Bardzo mi się zatem podobała praca na tym stanowisku, robiłam wiele różnych rzeczy. Zajmowanie się organizacją sprawia mi mnóstwo przyjemności, co również pomogło. Możliwość podnoszenia siły oraz inkluzywności gry podstawowej jest tutaj wisienką na torcie.

Który z projektów, nad którymi pracowałaś, znaczy dla Ciebie najwięcej i dlaczego akurat ten?

Zdecydowanie „Codzienna duma”. Mamy niesamowite szczęście. Udało nam się zaprosić GLAAD do współpracy w charakterze konsultantów, ponadto duża grupa osób uczestniczących w projekcie to członkowie społeczności LGBTQ+. Ja też do niej należę. Miało to więc dla nas ogromne znaczenie ze względów osobistych. Postawiliśmy na szczerość i autentyczność, zwłaszcza że ci ludzie stanowią ogromną część naszej społeczności. Uważam, że powinni oni otrzymać od nas nieco miłości, chociaż dla mnie miało to także ważny wymiar osobisty.

Chcieliśmy stworzyć coś, co znaleźlibyście w małej firmie lub u miejscowego twórcy LGBTQ+. Ozdoba ścienna z festiwalu, tego typu rzeczy. Chcieliśmy stworzyć coś, co można przenosić z domu do domu, albo coś, w czym Simowie mogą chodzić na co dzień lub założyć na festiwal. Mam nadzieję, że da się zauważyć to, ile serca włożyliśmy w ten projekt.

W jaki sposób Twoje osobiste doświadczenia wpłynęły na Twoją pracę?

Gram w The Sims od premiery. Grałam nawet w SimTown i SimFarm – gry, które ukazały się jeszcze przed premierą The Sims. Dużo się też udzielałam w obrębie społeczności. Miałam profil na Tumblr oraz prowadziłam transmisje The Sims w serwisie Twitch. Robiłam wiele rzeczy związanych z The Sims, zanim oficjalnie zaczęłam pracę przy grze. Seria stanowi ogromną część mojego życia, mojej historii. Sądzę, że nabyta wiedza o grze i jej dogłębna znajomość umożliwiły mi uchwycenie charakteru serii. Uwielbiam radosną energię The Sims.

Dzięki zarówno znajomości gry, jak i pracy za jej kulisami oraz możliwości dostrzeżenia, co gracze lubią i co chcą zobaczyć w grze, mam głowę pełną pomysłów, którymi mogę sypać jak z rękawa. Ma to bezpośrednie przełożenie na tworzone przez nas projekty. Jeszcze zanim cokolwiek zaczyna powstawać, tworzę szkice typu „rzeczy, które gracze uwielbiają” lub „rzeczy, które gracze bardzo chcieliby zobaczyć w grze”.

Jak ważne jest dla Maxis umożliwienie graczom zobaczenia samych siebie w The Sims?

Bardzo ważne jest, by każdy gracz mógł się spełniać także na późniejszych etapach życia czy być tym, kim chce, niezależnie od tego, gdzie mieszka, nawet jeśli wiąże się z to całkowitą zmianą życiowej ścieżki. Nawet jeśli ktoś jest już dorosły, a zawsze chciał zostać na przykład artystą, to nie znaczy, że nie może już spełnić tego marzenia. Nieustannie pracujemy nad nowymi sposobami na życie Simów oraz reprezentowanie siebie i ludzi będących w naszym życiu. Dla mnie, jako Simomaniaczki, niezwykle ważne jest to, że reprezentacja stanowi ogromną część The Sims oraz że nieustannie tę część rozbudowujemy. Nie mogę się już doczekać kolejnych rzeczy, które damy graczom!